Pamiętacie z poprzedniego posta zdanie: "Rekrutacja na studia przebiega bardzo dobrze, niemal po mojej myśli."? To nieprawda. XD Naprawdę, składając papiery już będąc przyjętymi, ogarnijcie się. Ja na przykład myślałam, że odpis świadectwa dojrzałości to kopia i mogę ją dać spokojnie paniom [Panu! On był kawaii, panowie zawsze są kawaii i we wszystkim pomogą.] w dziekanacie go wręczyć. A tu nie! I biegiem z inną dziewczyną - lecimy kserować. Była bardzo miła, żałuję, że nie jest z mojego kierunku. Ludzie z zarządzania byli dziwni, nie lubię chichoczących dziewczyn. A właśnie, wybieram się na Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie!
Kolejna komedia była gdy składałam podanie o akademik. Zgadnijcie, kto myślał, że ma czas do 30 lipca? A tu nie, masz dziewczynko czas do 20, czyli dokładnie 4 dni z weekendem. Czytajcie uważnie, zawsze. Na szczęście udało mi się wszystko załatwić w te dwa dni. Wszystkie papiery już wysłałam im pocztą. I co zabawne, nawet nie wiem, czy dobrze zrobiłam. Studenci twierdzili, że można wysłać i dali mi adres, za to kociaki [Jak ja.] twierdzą, że trzeba osobiście. Mam nadzieję, że to starsi mają rację. XD
A teraz mogę wreszcie przejść do tematu posta. Dziwię się sobie, że te kolczyki powstały wczoraj. Przecież chciałam takie od bardzo dawna! Śmieszne, że już kiedyś takie robiłam - dla dawnej znajomej. Niestety robiłam je z Astry, więc za długo nie przeżyły. Teraz bym jej z chęcią zrobiła z Fimo, ale jak? Wbrew pozorom, to, że ktoś mieszka 5 km od Ciebie, nie znaczy, że tę osobę widzisz.
A skoro robiłam kolczyki wiszące to zrobiłam i wkrętki. Takie na pewno przydadzą się na zimę, kiedy te poprzednie zahaczają się o szalik czy czapkę. Krzyże pomimo tego, iż są od linijki, i tak są krzywe. Może zawiniło wycinanie? Ja jednak podejrzewam, że stało się to przy przenoszeniu ich do piekarnika. Tak to jest być fajtłapą!
Jakość zdjęć na mnie jest - jak zawsze - wspaniała. Przyznam, że robienie zdjęć kolczykom zawsze będzie mi [rodzinie] sprawiać problem. Wydaje mi się, że najlepiej krzyże widać na tym zdjęciu: KLIK. A myślałam, że założenie jasnej bluzki pomoże. D:
A tutaj moje wszystkie krzyże. Mam dziwne odczucie, że już je kiedyś pokazywałam na blogu. Na pewno robiłam podobne zdjęcie na instagrama, ale to było dawno temu. W każdym razie kolekcja się powiększyła. :D Teraz siedzę i słucham piosenki Wojtka Szumańskiego o maturze. Nic tak nie poprawia humoru jak wspominanie czegoś, co prześladowało mnie przez ostatnie trzy lata. Pamiętam uczucia, które mi towarzyszyły, gdy słuchałam ją przed maturą. :'D
Dobrze znana Wam osoba, która czasem ozdabiała mi bloga założyła własnego! Oto adres: KLIK.
A kolejna sprawa jest dla ludzi z Krosna i okolic! W ten czwartek odbywa się spotkanie grupy "Otaku i fandom", zapraszam wszystkich - link do wydarzenia: KLIK.
Tyle mojego zanudzania - jak Wam mija czas?
Oww reklama taka fajna ;w;
OdpowiedzUsuńJeju przestraszyłaś mnie szczerze powiedziawszy.. U mnie składa się papiery o akademik dopiero w sierpniu, ale teraz musze się upewnić xDD (oby była możliwość wysłania, nie chce mi się tam znowu jechać)
A gdzie tam reklama. :P To popatrz i powiedz, czy wszystko jest okej! Ja pewnie zapamiętałam datę z innej uczelni, co za człowiek... Wydaje mi się, że będzie, zawsze możesz popytać! Szkoda, że będziemy w innych miastach, na szczęście nie są aż tak daleko od siebie. :)
UsuńBlisko? coż.. w zasadzie planuję odwiedzać krk i wpraszać się na obiady, więc spodziewaj się mnie xD
Usuńwszystko gra, tylko teraz trzeba napisać do nich. Nie lubię pisać takich rzeczy D:
To zapraszam, ale u mnie pewnie będą obiady z proszku. :<
UsuńNikt nie lubi. :O
Z tymi papierami to jak widać skomplikowana robota, mam nadzieję że wszystko będzie okej i papiery wysłane pocztą zostaną przyjęte.
OdpowiedzUsuńKrzyżyki są piękne, jak wiesz- jestem fanką Twoich krzyżyków, zresztą nie tylko ja ;) Obydwie pary naraz pięknie wyglądają, sama się zastanawiam nad takowymi ;D Cała kolekcja jest piękna, ale te Twojej roboty mają w sobie urok i cząstkę Ciebie :3
Ogółem bardzo mi się podobają! Nadal uczę się prosto wycinać, a Tobie już wychodzi to niemal perfekcyjnie. Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia z załatwianiem studiów :D
Yumi
Pewnie nie tyle skomplikowana, co ja jestem nieogarnięta. ;)
UsuńCieszę się, że Ci się podobają! <3 W mojej kolekcji trzy są wykonane przez moją mamę - to te robione na szydełku. Chciałabym umieć, ale wszystkie wzory do szydełka są na prawą rękę - musiałabym do niego się przestawić... :< O, to fajnie, że nie widać nierówności. :D Ja najpierw wycinam krzyż w papierze i przykładam go do modeliny - dopiero tak wycinam. W ogóle to czekam, aż Ty założysz handmade'owego bloga! Dziękuję. ;)
Właśnie dziś zabrałam się do roboty. Coś mnie korciło żeby zrobić krzyżyk. Niestety krzywy ale bez szablonu zrobiłam. Ciągle chłopak mnie męczy o założenie fanpage ale jakoś nie mogę się za to zabrać, prawdopodobnie prędzej założe bloga, ale z tym też muszę się zastanowić na jakiej stronie :D
UsuńJeden krzywy krzyż to nie tragedia. Nie wiesz ile ja się namęczyłam, żeby pierwszy wyszedł w miarę porządny. Trzeba z powrotem w kulkę i od nowa! ;)
UsuńA i ja o blogu mówiłam! Polecam Ci blogspot, bo miałam już blogi w innych miejscach i ten jest wbrew pozorom najlepszy - i najpopularniejszy. ;)
Hehe, podoba mi się opowiadanie o swoim życiorysie z handmadingiem w tle - niektórzy prowadzą blogi, niektórzy robią rękodzieło, ale nic jeszcze nie było tak ciekawe, jak połączenie tych dwóch rzeczy w jednym poście :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że historia o studiach ekonomicznych szczęśliwie się skończy :)
A tak zmieniając temat... Nie chciałabyś może skorzystać z możliwości darmowego reklamowania się? Dorabiam sobie w pewnym serwisie w którym od czasu do czasu dostaję możliwość wykorzystania 500 wejść na dowolną stronę. Innymi słowy: daj banner i ci zrobię :)
Ano, można pisać co się chce - ale hobby to główny temat. :)
UsuńMożna tak powiedzieć, ale teraz na nic czasu. D:
Czy ja wiem, to zawsze hejterów ścąga. XD A te wejścia to przez bota? Bo takich nie chcę, chcę zwykłych ludzi. :(
Nie ma czasu, ale grunt, że piszesz. Na przestrzeni lat nawet ten jeden wpis raz na dwa miesiące będzie robił wrażenie częstości ;)
UsuńNie, nie, jak najbardziej prawdziwi ludzie - trzeba przepisać kod z obrazka. W praktyce to wygląda w sumie chyba tak, że wszyscy uczestnicy programu odwiedzają sobie nawzajem strony :) A że często te kliknięcia teraz dostaję, to szukam, kogo tu jeszcze mogliby poodwiedzać X)
E tam, może jakoś inaczej ludzi się do mnie dostaną. ;)
UsuńKocham krzyże w każdej postaci. Podobne do Twoich sama kiedyś lepiłam. Mam gdzieś z nimi obróżkę. Ażury wykonała mama mojej kumpeli, ja montowałam krzyżyki i voila! Musiałabym ją odszukać, ciekawe gdzie się poniewiera ;)
OdpowiedzUsuńWażne, że udało Ci się wszystko załatwić. Nie przejmuj się tym, że na ostatnią chwilę. Zdarza się najlepszym ;)
Może jeszcze uzupełnić stylizacje. :)
UsuńJa też się cieszę, że już prawie po wszystkim. ;)
O stara, trafiłaś w dziesiątkę, uwielbiam takie kolczyki, też chcę, też, też, też! A w kwestii wycinania - może spróbuj wycinać je od razu na papierze, na którym zamierzasz je piec, a później zamiast samej modeliny, przenosić cały papier na foremkę?
OdpowiedzUsuńW ogóle to żyję, zobacz napisałam nowy post KLIK
Cieszę się, że Ci się podobają. :) Akurat nie piekę na papierze, tylko na desce - papier się bardzo brzydko przykleja. Ale dobry pomysł, tylko deska jest chropowata, muszę coś innego wymyślić.
UsuńOd czasów liceum (a kiedy to było xD) uwielbiam motyw krzyża; na koszulach, guzikach, mankietach, spódniczkach, butach, torebkach, wisiorkach, kolczykach, pierścionkach - pamiętam lamenty mojej mamy, że "nie wolno, nie przystoi", a ja? Ja i tak wiedziałam swoje i wcale źle na tym nie wyszłam! Zapraszam: www.blacklady.blogujaca.pl
OdpowiedzUsuńno spoczko fajna reklama
UsuńCudne! Czy mogłabyś mi takie zrobić?
OdpowiedzUsuńnie prowadzę działalności, robię tylko dla znajomych :)
UsuńNo no ładna kolekcja. wycinasz je czy od formy robisz?
OdpowiedzUsuńwycinam ;)
Usuń