16 kwietnia 2014

Macki ośmiornicy - kolczyki i naszyjnik

Tak, dziś znów zdjęcia, które miały wyjść świetnie, a wyszły... okropnie. D: Proszę mi wybaczyć, że tyle nie pisałam, ostatnio nie mam na nic siły. Na szczęście już są wyczekiwane przeze mnie święta, odpocznę. No, jutro się może jeszcze nie wyśpię, ponieważ będę pisać pisanki, ale może w późniejszych dniach mi się uda. :3

Zrobienie czegoś mackowego chodzi za mną długi czas - wszyscy mieli macki, tylko nie ja! Aż w końcu zobaczyłam na Spooky u Yumi własnoręcznie zrobiony naszyjnik - mackę, pozazdrościłam, i mam własny. ;)
Sam naszyjnik to jakby ucięta macka, z tym, że nie ma uciętego końca - kształt ma dżdżownicy. :P Wypustki było bardzo łatwo zrobić. Zdziwiło to i mnie, jak i moich znajomych, którzy również myśleli, że ciężko coś takiego ulepić. A wystarczy zrobić kulkę i użyć małego szydełka. :3
A to moje kolczyki, już trzecie sztyfty. Podczas robienia ich bałam się, że klej może nie utrzymać macek, jednak nosiłam je już kilka razy i na razie bardzo dobrze się trzymają. c:
I tutaj cały komplecik. :) Podam Wam wymiary. Naszyjnik ma 6,5 cm długości. Kolczyki są długie na 2,5 - 3 cm. Co o nich myślicie? Ładne kolory? Podoba Wam się wykonanie?
Dla Wolfie mam zdjęcia makowych kolczyków na moim jakże pięknym uchu. xD




Niestety, słaba jakość, ponieważ przypomniałam sobie o tych zdjęciach przed chwilką, przepraszam. D:
Miłego dnia!

6 kwietnia 2014

Maki - kolczyki

Na początku chcę przeprosić, że tyle nie pisałam. Na razie nie mam kiedy pisać, chyba że w weekend. Post miał się pojawić już w piątek. Byłam jednak zajęta przygotowaniami do sobotniego loliciego spotkania - było zimno i wiał wiatr, ale przynajmniej halka grzeje. :3
Jak widzicie, zrobiłam kolejne kolczyki - sztyfty. Ba, mam już takie trzy pary i najnowszą wkrótce zobaczycie [Czyli za tydzień lub dwa.]. Ciężko jest ulepić kwiaty, zwłaszcza takie do malutkich kolczyków. Widzę już teraz, że dwa płatki powinny być większe, ładniej się łączyć. Maki jeszcze będę lepić, tylko nie wiem kiedy.
Postanowiłam poprawić moje zdjęcia, ich jakość. Efekt jest taki, jaki widzicie. Już jest blisko zadowalającego mnie efektu, muszę jeszcze uważać na cień, który niestety złapałam. A to wszystko przez słońce, które świeciło mi w oczy!
Cóż mogę powiedzieć? Trudno jest zrobić makówkę, mnie ona nie wyszła. Drugim razem będę robić większe kwiaty, może będzie łatwiej. Ah, no i tym razem podczas klejenia moje palce przetrwały. *^*
Maki są malutkie. Mają 1 na 1,5 cm. Bardzo fajnie kwitną mi na uszach. Co o nich myślicie? Nie, nie zapomniałam o konkursie. jednak w Rzeszowie nie było dostawy nowych kolorów, jednak chyba wkrótce sama coś kupię na internecie.
Miłego dnia!